Zgodnie z filozofią Kaizen głoszącą, że wszelkie przeciwności dają nowe możliwości, wierzę mocno w to, że obecna sytuacja daje nowe obszary do zagospodarowania. Przez ostatnie lata mieliśmy bardzo duży rozłam w strukturze rekrutacji. Miało to związek z panującym silnie rynkiem pracownika, który był tak mocny, że przeprowadzenie rzetelnej i pełnej rekrutacji graniczyło z cudem. Wszystko to poprzez błyskawiczny rozwój gospodarczy oraz zwiększenie świadomości osób szukających nowych wyzwań.
To dziś jest ten czas, kiedy wiele osób traci miejsca pracy, ale to też jest ten czas kiedy mając jeszcze zatrudnienie, należy zainteresować się tym, jaka jest sytuacja finansowa firmy, w której się pracuje. Trzeba pamiętać, że przedsiębiorca stojący przed dylematami również obserwuje. To właśnie teraz na rynku pracy pojawi się wielu cennych kandydatów, najlepszych w swojej branży.
W tym samym czasie, kiedy wielu boryka się ze skutkami zamknięcia gospodarki, są branże które dynamicznie się rozwijają i prowadzą rekrutację. Wiąże się to jednak z pewną restrukturyzacją myślenia kandydata – czy to co oferuje w tym momencie rynek jest dla mnie wystarczające. Ten długoletni rozwój gospodarczy wniósł ze sobą przekonanie, że nawet początkujący pracownik może stawiać zaporowe warunki finansowe. Nie było mowy o budowaniu kariery krok po kroku – często było to założenie, że mnie się to po prostu należy.
Dziś wygrają ci, którzy swoją pokorą i ciężką pracą dochodzili do założonych celów. Oni wiedzą z iloma wyrzeczeniami wiązało się przebicie szklanego sufitu. Wiedzą też, że jeśli trzeba będzie zrobią krok do tyłu aby na nowo móc zacząć się rozwijać. Być może przekwalifikowanie się nie będzie łatwe, ale będzie prowadziło do zmiany optyki danej sytuacji, która już niebawem odmieni ich życie.
O nowych wyzwaniach na rynku pracy rozmawiam z dyrektorem zarządzającym firmy Jobhouse Leszkiem Kurycynem.