O mistrzach i uczniach, czyli jak stać się efektywnym?

Jeden z moich mentorów powiedział kiedyś, że młodzi ludzie są bardzo ambitni. A ich ambicje w głównej mierze polegają na tym, aby wszystkie błędy popełnić osobiście…   

Myślę, że to trochę bez sensu, zwłaszcza że najprawdopodobniej już kiedyś ktoś je popełnił i wyciągnął z tego konstruktywne wnioski. Może warto znaleźć takich ludzi, wejść z nimi w relacje i dzięki temu wielu głupich błędów po prostu uniknąć.  

Mówię tu o mentorach i jednej z najstarszych relacji łączącej ucznia z mistrzem, dzięki której uczeń może uczyć się od mistrza doskonałości. Wymaga to jednak czasu i determinacji.  

Ale można również skorzystać z trochę innej, modnej już od ponad dekady, pomocy przy pokonywaniu wyzwań. Tak zwani coachowie przychodzą w sukurs tym, którzy chcieliby „szybko” osiągać swoje cele i balans pomiędzy różnymi obszarami.   

Z Piotrem Motylem rozmawiamy o różnicy pomiędzy coachem a mentorem oraz w jakich sytuacjach takie relacje mogą nam się przydać.

Dołącz do dyskusji